wtorek, 7 lutego 2012

"Miłość, to nie pluszowy miś..."



Jim w lustrze, Inger Edelfeldt
Wydawnictwo Marcin Erdmann, 1996


Czy miłość ma płeć? Czy miłość musi zawierać się w schematach, jakie wybrała większość? Czy miłość w ogóle ma obowiązek być poprawna politycznie, poprawna społecznie i najlepiej taka, która nie kłuje w oczy, która będzie akceptowalna przez tak zwaną „resztę”?

Nie musi.

Miłość jest uczuciem bardzo indywidualnym. Miłość dotyka dwie osoby, zbliża je do siebie. I nie ważne, zupełnie, absolutnie nie jest ważne dla innych w jaki sposób te dwie osoby chcą sobie okazywać tą miłość. Oczywiście, pod warunkiem, że robią to za obopólną zgodą.

Jim w lustrze opowiada historię chłopca, który jest świadomy swojego Tajemnego Serca. Swojej tęsknoty do miłości. Pragnie jej, jednak walczy z tym pragnieniem, bo wie, że nie jest akceptowalne przez społeczeństwo.
Śledzimy jego życie niemal od maleńkości. Jak bawi się z kolegą na wsi i jest szczęśliwy. Jak przeprowadza się z rodzicami, idzie do szkoły, jest prześladowany przez kolegów z powodu swojej nieśmiałości. Ucieka do książek, jest najlepszym uczniem w klasie. Najeżony kolcami wątpliwości nawiązuje znajomości. W szkole średniej poznaje przyjaciół, z którymi prowadzi egzystencjalne rozmowy… stara się zapomnieć o własnych pragnieniach. Ale miłość jest cierpliwa. Miłość znajdzie każdego, choćby ten się miał chować przed nią w najdalszym kącie swojej duszy.
Impreza kończąca szkołę średnią. Zwykła rozmowa między dwojgiem nieznanych sobie wcześniej chłopaków. Zwykła rozmowa czy nieświadome wabienie? Cudowna gra pozorów, ukrytych sensów, delikatnych insynuacji.

Czy miłość można dzielić na „lepszą” czy „gorszą”?
Przecież wszyscy odczuwamy to samo…

Byłem całkowicie bezradny. Do tej pory nie miałem pojęcia, jakie to może być uczucie być razem z drugim człowiekiem. Nie miałem pojęcia, z czego byłem gotów zrezygnować. To było tak, jakby pękła we mnie tama, jakby uwolniona fala mogła porwać z sobą wszystko. Prawie mnie to napawało lękiem.”

Znajome?

Niestety, niektórzy odczuwają coś więcej…

To było tak, jakby był na mnie skierowany reflektor. Widziałem tysiące wzniesionych palców wskazujących. Widziałem ich oczy. Ich zszokowane, niewierzące oczy. I ozy mojego ojca. Płonące dziecinną złością, bo dwóm mężczyznom nie wolno się kochać. Dwóm mężczyznom nie wolno się kochać przede wszystkim fizycznie.”

Ile czasu musi minąć, by ludzie przestali zajmować się życiem innych? Szczególnie życiem najintymniejszym?

Po wielu kartkach powieści Jim stwierdza:

Nagle poczułem ochotę wskoczenia jednym susem pomiędzy chipsy i butelki z winem na stole [zabawa dla absolwentów szkoły średniej], aby wywołać donośny śmiech, i aby zedrzeć z siebie na ich oczach całe ubranie. Tu jestem! Gówno mnie obchodzi, co myślicie, wy nudziarze! Jeśli o mnie chodzi, to możecie się wszyscy poklepywać po plecach, aż padniecie martwi. Myślę, że tego wieczoru zrozumiałem, że już się nie boję.”

Główny bohater odniósł sukces. Po wieloletniej walce z własnym wstydem, z niezrozumieniem innych i brakiem akceptacji od najbliższych zrozumiał, że nie jest mu to potrzebne. Że ma prawo być tak samo szczęśliwy, jak inni.

Książka ukazała się wiele lat temu w Skandynawii i podbiła tamtejszy rynek „branżowy”, stając się największym gejowskim bestsellerem. W Polsce wydało tę książkę niewielkie wydawnictwo z Torunia.
Po przewertowaniu „tęczowej” literatury Polskiej, stwierdzam, że wydawnictwa rodzime wcale nie unikają tematu. Ale nie mają one zbyt dużego grona czytelniczego. Może prócz „Lubiewa” Witkowskiego, które wręcz zatrzęsło w 2004 roku rynkiem wydawniczym, krytycy mięli wiele do powiedzenia a czytelnicy byli zszokowani. Praktycznie od 1989 roku co jakiś czas zostawały wydawane książki, które mogły zszokować opinię publiczną, jednak tego nie robiły… (Grzegorz Musiał, W Ptaszarni, 1989). Nie były to pierwsze książki z wątkami homoseksualnymi. Wielu sławnych Polaków sięgało po tego typu wątki: Gombrowicz, Iwaszkiewicz, Andrzejewski…
I dobrze. Przecież, Homo sum; humani nihil a me alienum puto.



3 komentarze:

  1. Z wielu powodów "Jim w lustrze" jest i pozostanie książką mojego życia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo chciałbym przeczytać, gdzie można zdobyć tą książkę?

    OdpowiedzUsuń
  3. Szczerze mówiąc to ja tą książkę znalazlam w bibliotece na regale "do wzięcia", ale moze jest szansa na znalezienie jej na allegro? Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Ślicznie dziękuję za komentarz,
proszę, zostaw swoje imię lub nick, bym, wiedziała komu podziękować :)