piątek, 20 sierpnia 2010

Pełne zanurzenie




Zanurzeni w wielki błękit, Pipin Ferreras

Kupiłam tą książkę w zeszłym roku, przy okazji wyprzedaży w Świecie Książek. W tym roku postanowiłam pozbyć się części książek i wystawić je na allegro. Ta książka była jedną z kilku do odstrzału. Ale postanowiłam ją wpierw przeczytać a dopiero później sprzedać.
To były niesamowite godziny (chyba 6, o ile dobrze pamiętam) spędzone z tą książką. Tyle ciekawych emocji wyzwala, tyle refleksji. Jest to historia nieprawdopodobnej miłości - jako uczucia dwóch osób i jako pasji do nurkowania. Niestety, ta historia nie kończy się happy endem. Możliwe nawet, ze książka powstała jako terapeutyczne wyzwolenie się autora.
Właściwie sama nie wiem co mam myśleć o tej historii. Z jednej strony, całkowicie rozumiem wszystkie decyzje bohaterów (zarazem realnych ludzi, ponieważ historia jest prawdziwa), a jednak jest we mnie jakiś bunt, jakaś wątpliwość. Dla ukochanej osoby jest się w stanie zrobić wszystko. Nawet przełamać własne granice.
Książkę czyni jeszcze ciekawszym spora liczba zdjęć, wiadomości z zakresu nurkowania, kilka ciekawostek ze świata mediów, podróżniczych, obyczajowych... Dla mnie była inspiracją do rozwijania własnych pasji. I zarażania nimi innych.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Ślicznie dziękuję za komentarz,
proszę, zostaw swoje imię lub nick, bym, wiedziała komu podziękować :)